Ilona Daniluk

dzień dobry, WITAJ!

Bardzo Ci dziękuję, że masz ochotę poznać mnie bardziej i poobcować z moimi kadrami, jest to dla mnie bardzo miłe!

Mam na imię Ilona i postanowiłam zostać fotografką.

Postanowiłam już w dzieciństwie, bo kiedy miałam może 7 czy 8 lat latałam z aparatem w dłoni, takim na klisze, owszem pamiętam te piękne czasy, i fotografowałam, i kwiatki, i kotki, nawet czasem ludzi potrafiłam mniej lub więcej objąć obiektywem..

Pamiętam, że niesamowicie byłam w tym zakochana, co mi się spodobało..? Chodziło o magię, magię chwili, w której miałam tylko aparat w dłoni, a świat wyglądał inaczej.

Teraz dostrzegam fakt, że to już wtedy urodziła się we mnie ta pasja. Pasja aby widzieć więcej, czuć bardziej, być bliżej i kochać mocniej.

Wszystko co sfotografuje ukochuje miłością własną i czuję się z tym związana, czasem nawet odpowiedzialna.

Na tym etapie, czuję że muszę wspomnieć i podziękować mojemu Tacie, bo to właśnie on, kiedy na rynku sławę zbierały lustrzanki nabył pierwszą, potem drugą i obie stały się diamentami w moich rękach.  Nie prosiłam, on chyba wiedział..

W tych pierwszych chwilach, w sumie nawet latach, skupiałam całą uwagę na przyrodzie, to w niej zatracałam się, widząc magię, harmonię, coś nadzwyczajnego.. Piszę o tym, dlatego że ludzie praktycznie w ogóle mnie nie interesowali i nie marzyłam o tym aby ich fotografować, marzyłam o zaszyciu się na łące, tylko aparat i ja i to były pragnienia..!!

Dzisiaj…uwielbiam fotografować ludzi, dlatego że każdy jest inny, indywidualnie wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, każdy ma swoją historię i swoje piękno.

Portrety to ta część każdej sesji, której nie mogę się doczekać..  Staram się zajrzeć w samo wnętrze i na zdjęciu pokazać Waszą duszę. Jest to dla mnie niezwykle ważne w mojej pracy.

Fotografia jest pracą, którą wykonuję, ale nigdy nie myślę o tym w takiej kategorii..  I tak, będę jedną z tych, którzy twierdzą, że to co robią jest pasją, ale dokładnie tak jest. Kocham, ukochuje i nie zamierzam przestać.. a zdjęcia, spotkania, historie i pieniądze to skutek uboczny.

Akademia

Wracając jeszcze do mojej historii.. powiem Wam, że w życiu nie ma przypadków i Akademia Fotografii, zdecydowanie nim nie była. Dlatego, że zanim tam trafiłam, słyszałam z różnych stron o tej szkole, ale ciągle myślałam, ja?! Przecież fotografuje tą swoją przyrodę, czasem ludzi, mam aparat za 2 tysiące złotych i mam iść do szkoły fotograficznej w Warszawie?! I tak odkładałam przez 2 lata, jednak w głębi serca wiedziałam gdzie mnie ciągnie.

W końcu postawiłam wszystko na jedną kartę, przezwyciężyłam obawy i otworzyłam przepiękny etap w swoim życiu. Piszę o tym dość rozlegle i oczywiście cała rozemocjonowana, ale wierzcie mi że ci ludzie w tej szkole, sprawili, że przewartościowałam swoje życie. Ja sobie myślałam, że będę się tam uczyć jak robić lepsze zdjęcia, a oni weszli kilka poziomów głębiej..

Zdjęcia, tak naprawdę może robić każdy, ale kadry z przesłaniem, ze znaczeniem, prace które polepszą czyjeś życie i sprawią , że świat będzie lepszy to SZTUKA.

Akademię ukończyłam pracą dyplomową, projektem o mojej tożsamości, o ludziach bliskich mojemu sercu- mieszkańcach Podlasia. Projekt, który również zmienił moje  życie, co więcej, wciąż je zmienia, dlatego, że postanowiłam go kontynuować, tak naprawdę, nie wyobrażam sobie inaczej.. i tylko z tego powodu, nie możecie go jeszcze zobaczyć, ale zaufajcie- pokażę

W fotografii kocham to...

Że kiedy biorę aparat dzieje się magia.. Kocham to, że pozwala zatrzymać moment na przynajmniej jedno spojrzenie dłużej, jeden dotyk więcej..

Uwielbiam, że to dzięki niej poznaję nowych ludzi, że mam możliwość wykreować inny świat, za który jestem odpowiedzialna i za zachwyt, jakiego doświadcza wszystko, na pozór zwyczajne, a tak wyjątkowe w obiektywie.

Obecnie odkrywam siebie jako portrecistkę, którą nigdy by mi do głowy nie przyszło być. Bardzo lubię modę za ten inny świat, tak naprawdę kreowany wciąż, w naszym normalnym. I przepadam w projektach dokumentalnych, trochę osobistych, które nadają ogromne znaczenie mojemu życiu i wartościom.

Ponad wszystko cenię sobie prawdę, uczciwość, dobroć serca.

 

Jestem osobą niezwykle wrażliwą, przez co widzę, słyszę i czuję dużo bardziej.

Chcę, aby moje prace wzbudzały emocje i prowadziły do zmian w życiu, a także szerzyły miłość wokół, miłość, której potrzebuje cały świat, miłość, która zbawia..

Fajnie jak pośmiejecie się patrząc na moje kadry czy uronicie łezkę..

Ja bardzo często tak miewam.

Prywatnie przemieszczam się pomiędzy rodzinnym, jednym i bardzo bliskim Podlasiem, a Trójmiastem, które pozwala mi w mig osiągnąć harmonię, spokój i zobaczyć jakie to wszystko jest łatwe i proste.

Kolejną moją pasją jest stylizowanie, dekorowanie i tak naprawdę upiększanie przestrzeni, aby móc celebrować życie jeszcze bardziej.

Uwielbiam sport, dlatego że to on odpowiedzialny jest za samodyscyplinę w moim życiu, a więc za większość rzeczy, które mam siłę zrealizować.

Książki rozwojowe, spacery,  dobre białe wino, szum morza i zachody słońca to moje antidotum i przepis na szczęście!